niedziela, 7 września 2014

Kosmetyczki slashingowe i nowe torby.

Dawno mnie tutaj nie było, tak zaglądam na inne blogi i podczytuję.Zbieram pomysły i inspiracje.Ostatnio szyję kosmetyczki slashingowe.Jest to metoda bardzo pracochonna pozwalająca wykorzystać drobne ścinki i różnych kolorach i fakturach.Mnie zachwyciła, zresztą eksperymentuję w szyciu początkowo byl patwork potem crazy patwork, a teraz slashing.Z toreb jestem bardzo zadowolna , a ta duża jeansowa  sprawdzona zaliczyła plażę , pakowna, dużo się pomieściło.Tak podczytuję bloga za moimi drzwiami , codziennie sprawdzam czy Gosienka znalazła swojego kota Kayrona.Trzymam kciuki za jego szczęsliwy powrót do domu.Coś mnie choróbsko chwyciło, chyba zapalenie oskrzeli, leczę się sama antybiotykiem.Zresztą u mnie w domu to tylko córka jeszcze zdrowa.MCO też chory, chyba nawet mnie zaraził.Zresztą bakcyl zapalenia oskrzeli jak jedna osoba chora to potem się roznosi.Za oknem piękna pogoda, słoneczko świeci.Tak trzymać Tym pozytywnym akcentem kończę dzisiejszy wpis.